“Book Descriptions: Dziecko robotnika rolnego zachorowało na gardło, krewna pani dziedziczki obejrzała pobieżnie dziecko i orzekła, że będzie to wrzód w gardle, na który należy pędzlować gardło naftą. Ponieważ nafta dziecku nie pomogła i rodzice dopominali się pomocy lekarskiej, przeto zaordynowała domorosła pielęgniarka lekarstwo wyższego stopnia, a mianowicie wlewanie dziecku do ust soku ze śledzi, który na pewno przeżre wrzód. Dziecko po tym leczeniu zesłabło jeszcze więcej i po kilku dniach zdecydowano wreszcie odesłać konające zresztą dziecko do lekarza, który zdążył stwierdzić dyfteryt i odesłać dziecko do domu, gdyż wszelka pomoc była spóźniona. Dziecko w drodze do domu zmarło.
Stefan Giebocki opisuje przedwojenną pracę wśród ludności robotniczej i chłopskiej. Codzienną walkę z epidemiami chorób zakaźnych, skutkami przerywania ciąży, szerzącymi się chorobami wenerycznymi, zabobonami oraz symulantami. Ukazuje trudną sytuację pacjentów, którzy – pozbawieni pracy i możliwości leczenia – umierali w męczarniach.” DRIVE